Kochani! W ostatnią niedzielę mieliśmy szczęście i przyjemność
gościć u nas Osobę Niezwykłą! A wielki talent, przebogata
twórczość i cudna osobowość Autora pochłonęła nas wszystkich
na kilka godzin. Było o projektowaniu, pisaniu i muzyce...
Czas bezcenny! Pełen emocji, wiedzy, ciekawostek, tajemnic...
Less, dziękuję, że był Pan z nami.
I do zobaczenia, mamy nadzieję, jeszcze nie raz.

 

 


 

Spotkanie w Policach to był niesamowity wieczór.
Zresztą kto zna Lessa to wie.

Gdyby tylko było można, to zostałbym do rana.

Lessu, serio cieszę się, że tu byłem. Zaskoczyłeś mnie
niesamowicie tym, co robisz i ile robisz. Ty śpisz czasem? XD
Nie spodziewałem się, że to aż tak.

 

 


 

 

Less, tak dużo mi się ciśnie słów na usta, że nie sposób opisać
jak bardzo jestem zachwycona tym wczorajszym spotkaniem.
Gdy tak Cię obserwowałam duma mnie rozpierała że mogę tu
i teraz być. Fascynują mnie tematy które poruszałeś opisując
swoje książki np. "Nadal jestem". Uwielbiam Cię słuchać Less.
Dziękuję Ci za to spotkanie, dziękuję za wiele cudownych słów.
Dziękuję za to, że w mojej głowie jest kocioł!!!
Tyle ciśnie mi się tematów że powinnam uczestniczyć
w spotkaniach z Tobą regularnie bo mam ten motor w końcu,
mam te skrzydła które gdzieś kiedyś po drodze chyba mi się
obsypały i już ta rutyna i monotematyczność trochę mnie zżarła.
JA TEGO POTRZEBOWAŁAM...
No cóż... za mało, za rzadko, za krótko... ja chcę więcej!
Zaszczyć nas proszę swoją obecnością niebawem... plis.

Aleś chłopie nawywijał w tym swoim życiu!
Jak to możliwe?! Nie wiem ale SZACUN!!!

Wiesz, po Twoim wyjeździe opowiadałam w gabinecie
o twoim ogromnym dorobku, o Twoich książkach, rewelacyjnej
różnorodnej tematyce o pięknym "targowisku", o tym jak jesteś
w swoich pomysłach nieoczywisty i nieprzewidywalny.
Nie wiem czemu Zamość tak nie dba o takie perełki bo jednak
jesteś od nas i powinniśmy być dumni z naszego Lessa.
Nie ma dnia bez powrotu do spotkania z Tobą.
Jestem dumna że Cię znam!

 

 


 

 

Po spotkaniu mam respekt...
Szacunek do Twojej pasji... misji... I tego co robisz... Tworzysz...
Tak normalnie pisząc prostymi słowami...

27 czerwca miało miejsce kolejne niezwykłe spotkanie,
z niesamowitym człowiekiem tysiąca (a może i więcej) talentów.
Muzykiem, grafikiem, pisarzem, wizjonerem i inspiratorem,
gościem, przez którego przemawia kosmos i jego energia.
Dzięki Less, za to, że mieszasz w głowie i zmuszasz
szare komórki do wytężonej pracy. \m/

 

 


 

 

Cudowne spotkanie z niezwykłym człowiekiem!
To niewiarygodne, że jedna osoba może posiąść tyle talentów,
mówić z pasją i swadą, być nagradzana w Polsce i na świecie,
za dokonania w różnych dziedzinach sztuki, a przy tym być
niezwykle miłym, ujmującym i skromnym człowiekiem.
To wulkan dobrej energii. Bardzo się cieszę, że dane mi było
Go poznać. Brawo dla pani dyrektor CK za organizację spotkania!
Świetny pomysł! Polecam książki Lessa - ogromne bogactwo
wrażeń i refleksji, które zostaną z czytelnikiem na długo.

Jak to wszystko mieści się w tej Twojej głowie?! Niebywałe.

Cieszę się, że miałam przyjemność być na spotkaniu z Lessem.
Niesamowita przygoda z niesamowitym człowiekiem.
Dziękuję pani dyrektor za organizację spotkania i mam nadzieję,
że to dopiero początek takiej przygody.

 

 


 

 

To było bardzo ciekawe i miłe spotkanie autorskie.
Cieszę się, że mogłam w nim uczestniczyć.
Jest Pan niesamowity i ta wszechstronna wiedza.
Można Pana słuchać w nieskończoność.

Byłem i widziałem. Zdolny i pracowity gość.

 

 


 

 

Zorganizowaliśmy pierwszy raz taki wieczór i od razu,
oczami wyobraźni, nie widzę jakichkolwiek następnych,
mających szansę podjazdu do kunsztu i jakości
wczorajszego spotkania.

Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w wieczorze
autorskim Lessa w Starej Piekarni. O tym że jest to
człowiek wielu talentów już kiedyś wspominałam.
Niby tak jest że jak ktoś ma ich wiele to nie może
we wszystkim być dobry - jednak osoba Lessa przeczy
tej teorii. Więc zamiast wybierać pomiędzy ciepłym
i mocnym rockowym głosem, finezyjną poezją,
wartką akcją powieści kryminalnych a ekskluzywną
grafiką, po prostu zanurzam się w świat Lessa po moc
wrażeń i piękna, tym bardziej że doprawi to wszystko
nutką nieznanego i niewyjaśnionego i za każdym razem
zaskoczy czymś nowym, to naprawdę z ciekawością
czekam na kolejne spotkanie! Po co? Po to by
zobaczyć że poza szarą rzeczywistością jest coś więcej
(dosłownie i w paranormalnym znaczeniu też) ;-)

More Less!

Tworzysz atmosferę i dzięki Tobie była ona wspaniała.
Czuję się zaszczycona, że mogłam uczestniczyć
we wczorajszym spotkaniu. Nadal mam poczucie
dobrej energii, która tam się pojawiła.

Uczestnictwo w spotkaniu z Panem Lessem było dla mnie
pozytywnym doświadczeniem; raz, że przygotował swoją
prelekcję bardzo starannie, począwszy od przedstawienia siebie,
następnie grafiki, którą się zajmuje, a którą określiłabym
jako bardzo profesjonalną, ponieważ każdy z przytoczonych
przez niego graficznych przykładów, dokładnie określał temat,
jakiego się podjął. To najbardziej czuły punkt w grafice,
by w prosty sposób informowała o całości zagadnienia.
Następnie dokonania Pana Lessa w dziedzinie muzyki,
gdzie często wielu nie zdaje sobie sprawy, ze heavy metal
nie jest jedynie krzykiem w przestworzach. Jest to trend
powstały w latach 60-70 w Wielkiej Brytanii.
Charakteryzuje się ciężkim brzmieniem gitar, ale w tekstach
poruszane są ciężkie strony człowieka, czas wojen, morderstw
i depresji. Wiele utworów Pana Lessa znalazło się
na pierwszych miejscach list muzyki w tej kategorii utworów;
tak w Wielkiej Brytanii, jak i Stanach Zjednoczonych. Ale to
nie wszystko. Pan Less pisze wiersze, pełne emocji,
inteligentnego przekazu myśli; to poezja, którą warto przeczytać.

Dwukrotnie miałam okazję osobiście porozmawiać z panem
Lessem, także na tematy para-frapujące, niezrozumiałe,
a jednak występujące w naszym życiu, a mianowicie:
"Kim jesteśmy?", "Jaki jest cel naszego istnienia?",
"Dokąd podążamy?" Ja osobiście nie pozwalam życiu,
by jakikolwiek dzień umknął mojej uwagi, by choć na chwilę
zapomnieć, że czas nasz nie daje za wygraną i gna do przodu.
I jeśli nie wykorzystamy go w pełni, to ucieknie i nigdy nie wróci.

Panie Less – jestem pełna uznania dla Pana twórczości,
dla Pańskiej energii i wszechstronnego rozwoju.
A Państwu życzę, byście również wykorzystywali każdą minutę
Waszego życia na tworzenie i spełnianie Waszych
twórczych marzeń.

Serdecznie pozdrawiam. Madame.

Dziękuję! Było super ciekawie. Ciężko teraz będzie
kogoś znaleźć z taką pasją, jak Ty.

 

 

 

 


 

Kadry ze spotkania w Kielcach efektownie ustrzelił
pan Łukasz Pająk - kierownik Poczytalni na dVoRcu